MODA
Menhera w dużej
mierze została spopularyzowana przez wspomniane w poprzednim artykule modelki.
Dodatkowo swoją sławę zawdzięcza maskotce – Menherze-chan. Jako styl mieszany,
stworzony z dwóch innych mieszanych stylów – zawiera w sobie całą masę
elementów, które sprawiają, że jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Dobra, ale o co
w tym wszystkim chodzi? Skoro wiemy, skąd wzięła się nazwa + mamy podstawowe
informacje odnośnie dwóch głównych składników, możemy zagłębić się dalej.
Postaram się jak najlepiej przeanalizować cały styl – od A do Z! Dlatego nie
owijając w bawełnę, zapraszam do „Krainy Chorej Słodyczy”!
Zacznijmy od podstaw:
– pastelowe kolory (bez tego ani rusz) – często łączone z mroczniejszymi
tonami
– bluzy/koszulki oversize, które zakrywają dolną część
stroju
– podkolanówki/zakolanówki, bo wszyscy kochamy „Zettai
ryōiki” (absolute zone) ;D
– medyczne akcesoria (w kształcie: strzykawek, tabletek,
plastrów itp.)
– makijaż Byojaku, Ofero i Mimitabu Cheek (czyli róż
aplikowany kolejno: w okolicach oczu, na policzki w linii prostej, na uszy)
Zdjęcie z http://fymenhera.tumblr.com/tagged/article
Zdjęcie z http://fymenhera.tumblr.com/anatomy
Podstawowe wyznaczniki stylu dają dużo, ale pora je rozwinąć
i dogłębnie omówić!
Góra stroju: W menherze często widuje się koszulki z
kołnierzem w stylu seifuku. Aczkolwiek zdecydowanie popularniejsze są jednak
góry oversize – ten element pojawia się też w yume i yami kawaii. Nadruki
przeważnie przedstawiają medyczne akcesoria, pielęgniarki, Menherę-chan, chore
postacie itp. Ostatnimi czasy natrafiłam także na projekty dość obskurnych i
obrzydliwych (w moim przekonaniu) nadruków. Może miało to na celu podkreślenie
choroby, w jaką wplątał się świat? Nie mi to oceniać… Czasami pojawiają się też
napisy w języku japońskim.
Zdjęcie z https://www.redbubble.com/shop/menhera+mens-graphic-t-shirts
Dół stroju: To przeważnie krótkie spodenki, bądź plisowane/tiulowe
spódnice. Osobiście uważam, że dół nie gra większej roli. Przeważnie nie jest
on widoczny, bądź stanowi tylko dopełnienie całej stylizacji – najczęściej
stonowany w porównaniu z całą resztą. Jeśli już go widać, to często pojawiają
się na nim nadruki z medycznymi akcesoriami, jednak przeważnie ma pastelowy,
jednolity odcień. Od siebie dorzucam tu też potargane spodnie i długie,
plisowane spódnice.
Zdjęcie z https://www.etsy.com/ca/listing/272551090/nurse-bear-menhera-skirt-nurse-skirt
Dodatki: Tu można zaszaleć. (I wydać najwięcej pieniędzy.). Obroże
z dzwoneczkami (i wszystkim innym, co się tylko zamarzy), paski i uprzęże z
ćwiekami, naszyjniki ze strzykawkami, plasterki z Kubusiem Puchatkiem, kolczyki
w kształcie tabletek, piercingi, „poranione rajstopy” – ogrom rzeczy do wyboru,
a wszystko tak piękne, że aż szkoda nie kupić… a tu nagle pustki na koncie.
Naszyjnik wyglądający jak rozcięta rana? Pewnie! Kawaii
kolczyki w kształcie mleka? NO BA. Wianek? Czemu nie…
Zdjęcie z https://www.etsy.com/listing/470481944/menhera-otks-defects-3-pair-pack
Zdjęcie z https://www.etsy.com/shop/ZombieUnicornJewelry
Buty: Pastelowe trampki, glany, creepersy, botki – dowolnie.
Osobiście wyznaję zasadę – im wygodniej, tym lepiej, ale jak kto woli.
Włosy: Popularny jest tzw. „hime-cut”. Kucyki, rozpuszczone
włosy – fryzura nie gra większej roli. Wiele osób decyduje się na noszenie
peruk w pastelowych kolorach. Niektórzy farbują się tonerami. Tu również mamy
dużą dowolność. Najlepiej nosić to, w czym czujemy się dobrze! Włosy możemy
ozdobić spinkami w kształcie plastrów, trupich łapek, czy gałek ocznych. Możemy
też sięgnąć po pastelowe spineczki – i cofnąć się do przedszkolnych lat!
Zdjęcie z https://pl.pinterest.com/
Makijaż: Chyba jedna z najważniejszych rzeczy w menherze.
Pora zaprzyjaźnić się z różem! (Kolor dowolny, aczkolwiek najlepiej by odcinał
się na tle naszej skóry – ja preferuję w odcieniu megenty). Cera powinna być
blada. Całość ma na celu wywołać u odbiorcy poczucie odpowiedzialności za nas,
bo wyglądamy na chorych. Pamiętajcie jednak – jeśli do Waszej cery nie pasuje
podkład w najjaśniejszym odcieniu, to nie katujcie się, tylko użyjcie takiego,
który będzie odpowiedni dla Was. Nie ma się co przejmować, że nie będziecie
wyglądać, jakbyście wstali z grobu – dużą pomocą w pisaniu tego artykułu był
dla mnie filmik czarnoskórej dziewczyny – która rewelacyjnie stylizowała się na
yume kawaii – a nie miała bladej cery.
Róż aplikuje się gdzie się da – nawet na górną część
małżowiny usznej i odrobinę na jej dół – taki efekt zakłopotania (mowa o
wspomnianym wcześniej Mimitabu Cheek). Oprócz tego modny jest makijaż Byojaku –
czyli róż w okolicach zewnętrznych kącików oczu i pod nimi – efekt: wyglądamy,
jakbyśmy się nie wyspali i niedawno płakali. Obfite rumieńce na policzkach (Ofero)
również są w modzie. Popularny jest także róż na czubku nosa – efekt: biedne,
zasmarkane dziecko.
Na co dzień dodaję do tego gradient lips, bądź w ogóle nie maluję ust. Aczkolwiek zawsze można
się pokusić na odrobinę czarnej szminki, by uzyskać efekt bardziej mrocznego
gradientu. A gdyby tak pójść na całość? Przede wszystkim wyznaję zasadę, że
korzystam z tego, w czym czuję się dobrze. Nawet jeśli przez to odbiegam trochę
od przyjętych w stylu kanonów. Lubisz czarne usta? To czemu nie – dodajesz w
ten sposób więcej yami kawaii. A może matowa pomadka w sinym kolorze, do
makijażu utrzymanego w odcieniach szarości – proszę bardzo!
Ewentualna kreska na oku, brewki, podkręcenie rzęs i ready to go – te etapy przeważnie nie są
omawiane. Ze swojej strony dodam, że bardzo efektownie wyglądają kolorowe brwi
i rzęsy. Jednak menhera daje spore pole do popisu w kwestii makijażu. Na
specjalne okazje możemy dodać jakąś krew z nosa, spływające łzy po policzkach –
pora dać się ponieść wyobraźni!
Świetnym dodatkiem do makijażu są soczewki. Na co dzień sprawdzą
się big eyes, a na specjalne okazje może ktoś się pokusi nawet na założenie
white screenów? ;)
To wszystko na dziś! Następnym razem zajmiemy się ideologią, porozmawiamy trochę o życiu i spróbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy za tym stylem nie kryje się jakieś głębsze dno? Do zobaczenia wkrótce, dziękuję za przeczytanie tego artykułu ^^ Koniecznie dajcie znać, co myślicie ;)
Postaram się przygotować dla Was tutorial na codzienny (i niecodzienny) makijaż w stylu menhera ♥
Bardzo fajny styl, muszę powiedzieć. Znalazłam go dokładnie dzisiaj. Szukałam informacji o tym na polskim internecie. Pora, żeby więcej polaków usłyszało o tym stylu :)
OdpowiedzUsuńPS. Polaków z dużej litery, przyspieszyłam tępo pisania.
OdpowiedzUsuń